DENKO LISTOPADOWE

      Czesc przedstawiam wam moje listopadowe zużycia.
1 Żel nawilżający do mycia twarzy EoLaboratorie.  Do cery suchej i wrażliwej. Nie podrażniał nie uczulał, ale pozostawiał uczucie ściągnięcia na twarzy.  Chcialam bardzo wypróbować, ale raczej nie kupię ponownie. 
2 Tołpa Green Oils peeling z olejem z cytryny. Ten peeling używałam z przyjemnością do twarzy do szyji i dekoltu. Fajny zapach i świetne działanie. Oczyszczał pory, orzeźwiał, wygladzał. Świetnie się sprawdził na moich wrażliwych partiach twarzy. 
3 Różany tonik Evrēe. Zna chyba każdy. Łagodził, przynosił komfort mojej skórze, nawilżał bardzo fajnie, odżywiał, uspokajał zaczerwienienia . 
4 Be Beuty wersja nawilżająca . Od oczu precz jak najdalej,stosuję do przemywania szyji i dekoltu.
5 BIODERMA SENSIBIO AR . Pisałam o tym kremiku.  
6 Biomare olej ze słodkich migdałów . Super olej już pisałam o nim.
7 Vianek serum wzmacniające do cery naczynkowej.Silnie nawilżało, delikatnie rozjaśniało, uelastyczniało. Serum w połączeniu z kremem z tej samej serii, który posiadam zauważalnie redukowało widoczność naczynek. Przynosiło skórze ukojenie. 
8 Tołpa maska do twarzy z 1% kwasu fitowego. Pisałam o niej i nie kupię. 
9 AVA kompleks przeciwzmarszczkowy pod oczy. Śnieżna Alga. Krem kupiłam, bo naczytałam się o nim super pozytywnych opinii i nie kupię. Istniejących zmarszczek nie spłycił ani trochę nie rozjasnił sińców pod oczami, worów też nie zmniejszał, a te po nie przespanej nocy  u mnie sa ogromne jak siema Witek. Nawilżenie bylo bardzo dobre i to wszystko, więc nie rozumiem tych zachwytów nad nim, bo mnie nie zachwycił. 
10 Avène TriAcnéal expert. Emulsja na uporczywe niedoskonałości, ślady potrądzikowe. Tu na temat kremiku nie wypowiem się za bardzo. Używałam go zbyt krótko. Kremik dostałam od cioci, która miała go przez długi czas i nie używała. Kiedy mi go dała stosowałam ze 2 tyg i minął termin przydatności. Szkoda. 
11 Avène Cicalfate.  Świetny krem, który na pewno kupię. Już o nim pisałam. 
     
12 Nivea żel pod prysznic z perelkami . Tak zawiera SLS, ale mnie to nie przeszkadza zbytnio w żelach do mycia, bo i tak smaruję ciało balsamem bądź oliwką. Ładny zapach, wydajny.
13 Nivea mus- pianka do mycia. Kocham pianki. Ta fajnie nawilżała. Zapach mi się nie podobał i szybko się kończy. 
14 Eveline Cosmetics balsam do ciała Argan+Macadamia . Ujędrniająco- nawilżający balsam do ciała. 350 ml starczyło mi na bardzo długo myslałam, że już go nie skończę bardzo wydajny. Czy ujędrnił? No nie, fajnie nawilżał i wygładzał. Bardzo ładny zapach, który pod koniec już mnie trochę męczył.
15 Head&Shoulders. Mój kochany szampon używany od kilkunastu lat. Zdradzałam, żałowałam i wracałam. Mam przetluszczajace się włosy i tylko ten szampon sprawia, że mogę myć włosy co 3 dni. Używała cała rodzinka, której również bardzo pszypasował.
16 Dabur Herbal pasta do zębów z goździkami . Pasta bardzo fajna, że będę koniecznie musiała wypróbować innych. Wydajna, dobrze się pieniła, dobrze myła zęby z osadu i kamienia nazębnego.  
17 Nature Effect by Perfecta. Intensywne serum na twarz i pod oczy i właśnie z tą myślą kupiłam serum. Ale to serum w moim przypadku to totalny bubel. Podrażniało skórę pod oczami i skórę reszty twarzy. Po aplikacji skóra piekła i była czerwona. 
18 Pomadka ochronna Alterra . Bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Dobrze chroni w zimne mroźne dni. Świetnie nawilża, zmiękcza likwiduje skórki i spierzchnięcia. 
19 Kapsułki GAL koenzym Q10. Kilka razy zaaplikowałam na twarz, aż wreszcie zużywam na szyję, dekolt i biust. Nawilżały, wygładzały, uelastyczniały. 
20 Organic shop. Maska do włosów argan&amla. Ta maska się nie sprawdziła na moich włosach. Były poplątane i się dziwnie strączkowały. Zużyłam do emuglowania oleju.
21 i 22 to kolorówka. Krem BB Holika Holika. Spf 25 Pa ++ . Kocham od pierwszego użycia za kolor, który się dopasowywuje za krycie za to jak świetnie się nakladał, rozprowadzał, nawilżał nie zapychał. Cudowny 💋❤ I tusz do rzęs Eveline Cosmetics.  To już moj drugi zużyty tusz z tej firmy i 3 jest juz w użyciu. Świetnie wydłuża i pogrubia rzęsy nie skleja. 

       


Maski CIEN cudowne. Wszystkie sprawdziły się świetnie oprócz tej z wzmacniającej z olejem z awokado i bambusem. Średnio też wypadła z sokiem z aloesu, a najlepiej wypadła i zostaje u mnie na stałe rewitalizująca argan,kokos i makadamia świetna. SESDERMA krem pod oczy. Nie mam zdania bo próbka była już po terminie 😠
CLOCHEE- krem odmładzająco- regenerujący na noc. Świetny krem gęsty, treściwy. Swietnie nawilżał. Plastry na nos i czoło Pure White  Nose Strip i Face Strip.Fajne, ale mam swoje ulubione.  Resibo glow  rozświetlający krem do twarzy. Muszę przyznać,że rozświetlenie było mega. Nakładałam na lekko zwilżoną skórę, bo wtedy się nie rolował pod fliluid. BIOLAVEN krem do twarzy na noc. Fajnie nawilżał,zapach mi nie przeszkadzał, gdyby miał właściwości przeciwzmarszczkowe to bym kupiła.  VIANEK łagodzący krem na noc. Użyłam na raz. Fajne nawilżenie. VIANEK  przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Ten krem to petarda. Próbka starczyła na wiele użyć. Niwelował opuchnięcia i rozjaśniał delikatnie sińce. Pozytywnie mnie zaskoczył tylko za słabe nawilżenie. P'URE PAPAYACARE to chyba na rozstępy. Ogólnie super gęsty i cudownie nawilżający. L'OCCITANE  ta próbkę dałam siostrze, bo jej strefa T bardzo się przetłuszcza. Gdy posmarowała sobie tym kremem strefę T była mega zadowolona. Powiedziała, że mat utrzymywał sie na bardzo długi  czas. SEPHORA baza silikonowa. U mnie się nie sprawdziła,czułam ciągle uczucie ściągnięcia i suchość na skórze. Płatki kosmetyczne Isana moje ulubione. 
I zacznę od najgorszych masek kupionych w Biedronce Be Beuty . Liftingujące peel-off. Ładny kolor,a w składzie Alcohol Denat. Maskę trzeba trzymać do 45 min. Dla mnie bubel zero dobroczynnego działania za to czerwona i piekąca twarz. Następna również z Biedry peel-off z węglem, po oderwaniu jej nie widziałam ani jednego wągra tylko czerwoną zaognioną twarz. O zgrozo mam jeszcze rozświetlające  leżą odłogiem w składzie też mają Alcohol Denat. Następna z Biedry jest świetna. W 1 saszetce jest maska oczyszczająca z węglem, glinką białą z drobinkami i właśnie ta maska uczyniła cud na mojej twarzy. Cudownie wygładziła skórę i pozbylam się w bardzo dużej mierze wągrów. Cera była rozpromieniona. A 2 saszetka zawiera maskę nawilżającą z masłem shea i kwasem migdałowym, nawilżała dosyć słabo. Maseczki w/w zostały wyprodukowane przez Marion. Maseczki Marion dynia+imbir fajnie nawilżały i super pachniały. Krystaliczna maska kolagenowa na szyję PILATEN  kupione w Biedrze za 1,99 zł. Naprawdę fajne maski. Aplikowałam schłodzone na 15 min. Wygładzają, nawilżają, a płynu jest tyle, że starczyło na kilka aplikacji. Maska Mediheal mask dress code violet tonizująco-regenerująca. Świetnie nawilżała, skóra była zregenerowana, napięta mega odżywiona. Jeszcze jak się wklepało resztę płynu to już w ogóle sztos. 

I to by było na tyle. W następnym wpisie przedstawię nowości. Do zobaczenia 😗

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Alterra szampon z węglem aktywnym i melisą bio

Ziaja/ kuracja łagodząca żel do mycia twarzy.

NOWOŚCI STYCZEŃ